Zdecydowanie. Wg mnie nie dostał nominacji w kategorii najlepszy film ze względu na antyamerykańską wymowę. Też byłem w szoku, że nawet w wielkim USA mistrz olimpijski musi robić z siebie błazna ( wypowiedzi gloryfikujące "Orła" Du Ponta) , żeby mieć środki na robienie tego co się kocha. Świetny dramat psychologiczny, pisze to 3 dzień po projekcji i ciagle siedzi w mojej głowie
wg mnie to nie jest kwestia "robienia z siebie błazna", aby coś zyskać. To kwestia szacunku do innych, ale rozumiem to bo żyjąc w Polsce nie zna się takiego stwierdzenia jak szacunek dla innego sportowca za dokonania sportowe
Scena gdzie np. David Schultz powtarza (widocznie bez przekonania) przed kamerą słowa reżysera, gloryfikujące sponsora który udaje trenera tylko kiedy mamusia patrzy to troche upokarzające. To smutne.
"żyjąc w Polsce nie zna się takiego stwierdzenia jak szacunek dla innego sportowca za dokonania sportowe"
masz rację przykład na czasie: http://niewiarygodne.pl/kat,8050,mid,1632114,wiadomoscmedia.html?smgajticaid=614 451
w kwestii Davida masz racje. Ja na jego miejscu bym sobie darował takie coś jakby mnie zmuszali do robienia czegoś czego nie akceptuje (widać że on też z niesmakiem ma mówić to do czego nie jest przekonany). Miałem na myśli tą mowę jego brata Marka ( do tego momentu wtedy doszedłem na filmie). Szczególnie że ten cały Du Pont to straszny bufon - myśli że jak sie ma pieniądze to wszystko może (choćby sprzedaż reprezentacji USA za 500 tyś)
Zgadzam się.
To smutne, że skoro film nie przyjął się w USA to i u nas jest gorzej traktowany. Film na prawdę dobry, klimatyczny, wręcz hipnotyczny. Dobrze, że jury w Cannes chociaż go doceniło.
Nikomu z was nie przyszło może na myśl, że mieszane odczucia widzów nie są spowodowane kierowaniem się amerykańskimi opiniami, tylko przeciętnością samego filmu?
a ja się zgadzam z Tobą, dla mnie ten film też jest przeciętny, umęczyłam się oglądając go, i w sumei ja nie rozumiem tych którzy tym filmem się zachwycają
Mi też długo siedział w głowie. Autentycznie zrobiło mi się bardzo smutno, tym bardziej, że oglądając go wiedziałam, że jest to ekranizacja prawdziwych wydarzeń. Nie rozumiem krytyki w kierunku odtwórców głównych ról - moim zdaniem cała trójka poradziła sobie znakomicie. Też uważam, że jest niedoceniany...
Dla nas, żyjących poza tym krajem i go uwielbiających ten film, rzeczywiście, może mieć antyamerykańską wymowę i taką chyba osiągnął ale nie dla samych amerykanów - to u nich normalność ale po co to światu pokazywać. Jak nie nagrodzimy to może nie kupią i będzie mniej im niechętnych. Znam ten kraj z autopsji. Cóż mógł nakręcić człowiek, który stworzył rewelacyjnego "Capote" ano stworzył kolejną rewelację - odjazdówa - 9/10 !!!
Też widziałam dawno temu i zapamiętałam jako dobry na tyle, żeby obejrzeć jeszcze raz. Dziś przeglądam program tv, wchodzę na fw i jak zobaczyłam 6,4 to pomyślałam, że błędnie wpisałam tytuł. Jednak nie. Rozumiem, że z "pewnych" powodów oskary nie dla niego, ale, że 6,4 na fw , tego nie rozumiem